Zapraszam także tutaj:

wtorek, 12 marca 2013

Dzisiejsze włosy - 12.03.2013

Dzisiaj rano miałam chwilę czasu, więc zrobiłam kilka zdjęć moim włosom. Ponieważ w marcu minął rok od czasu rozpoczęcia naturalnej pielęgnacji, nie umieszczałam oddzielnego podsumowania lutego, dlatego też postanowiłam napisać parę słów o tym, jak się miały moje włosy w ciągu tych ostatnich kilku tygodni.




Luty był raczej średnim miesiącem, jeśli chodzi o stan włosów, właściwie to mocno mnie rozczarował. Włosy były co prawda gładkie, miękkie i ich ogólny wygląd nie przysparzał mi żadnych kłopotów (z czego się bardzo cieszę :P), jednak zawiodłam się na pielęgnacji z dwóch powodów:
1. Przyrost w ciągu ostatnich tygodni był bardzo mały. Gdy patrzyłam na włosy w lustrze wydawało mi się, że urosły naprawdę sporo, jednak gdy przyszło do porównania zdjęć okazało się, że jest to tylko złudzenie. Włosy w rzeczywistości ledwie drgnęły, a widać, że potrzebują już podcięcia i to przynajmniej 3cm.
2. Znowu wzmogło się wypadanie, co bardzo mnie martwi i zastanawiam się, jaka może być tego przyczyna.

Myślę, że taki stan rzeczy mogła wywołać zrobiona przeze mnie wcierka ze skrzypu i pokrzywy, którą zakonserwowałam spirytusem. Już wcześniej wiedziałam, że moja skóra głowy za alkoholem nie przepada, ale nie podrażniała mnie, więc ją stosowałam. Teraz jestem w trakcie przerwy, bo minęły 3 tygodnie kuracji i nie wiem, co dalej zrobić - chciałam jeszcze wypróbować wersję wcierki z dodatkiem soku z aloesu, ale chyba jednak dam sobie spokój i na razie całkiem ją odstawię.

Stan kucyka również nie jest zadowalający - nie umiem zmierzyć jego obwodu, ale na oko wydaje mi się być mniejszy, kiedy porównuję zdjęcia. I gdzie ta pielęgnacja? ;( Nie wiem, naprawdę nie wiem, co mam zrobić z włosami w kolejnych tygodniach. Może wrócić do skrzypokrzywy? Ale przecież całkiem niedawno zakończyłam tamtą kurację...

Na zdjęciu po lewej stronie możecie zauważyć taką małą, białą kropkę - jest to gumka od warkoczyka, którego zaplotłam na pasemku, na którym testuję hennę (nie wiem właściwie, dlaczego nie wybrałam czarnej gumki :P). Jak na razie efekt mi się podoba - włosy są o wiele mocniejsze, bardziej błyszczące, a kolor głębszy i chłodniejszy, nie dostrzegam rudości, które z henny mogą wyniknąć. Myślę więc, że zdecyduję się na pofarbowanie całości, czekam tylko na moment, kiedy na drugi dzień nie będę musiała wychodzić z domu i męczyć wszystkich naokoło zapachem.

Postanowiłam także, że zacznę sobie zapisywać, ile wydaję miesięcznie na kosmetyki. W tej kwestii nie jestem bardzo rozrzutna i zawsze robię dokładnie przemyślane zakupy, nie kuszą mnie promocje ani nowości, jednak chciałabym sprawdzić, jak to faktycznie z tymi wydatkami u mnie jest. Dzisiaj wydałam dosyć sporo, ale na wyjątkowy zakup, o którym pewnie napiszę za kilka dni, jednak chciałabym nie wydać już więcej w najbliższym czasie.


To tyle podsumowań :) Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. maluj tą henną, bo ciekawa jestem efektu! :D
    a z tym wypisywaniem to dobry pomysł . Ja jak obliczę, co ostatnio kupiłam dla włosów, to mi wyjdzie jakieś 65 zł, ale są to zakupy które starczą na co najmniej 1,5 msc, i to dla dwóch osób, więc myślę, że to znośny wynik. :D Ty to raczej oszczędna jesteś. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, staram się :P ale chyba sobie zorganizuję jakąś akcję pod tytułem "miesiąc bez zakupów" czy coś xd

      Usuń
  2. U mnie to samo ;) Również wydawało mi się, że włosy coś urosły, a przy aktualizacji widać gołym okiem, że w zasadzie w ogóle! Trochę to irytujące...Stwierdziłam, że przyzwyczaiły się już do moich wewnętrznych wspomagaczy i muszę wprowadzić coś nowego.
    Podcięcie czeka mnie również :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju... mnie włosy tak szybko rosną, że gdybym mogła oddałabym Ci kilka moich mm miesięcznie :D - ty za to daj mi objętość!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jaką objętość? kucyk jest cieńszy niż kilka miesięcy temu ;/
      za to ja chętnie wzięłabym Twoją kondycję i blask :P

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...